Chiny mają nową katapultę. Bazuje na elektrycznych pojazdach i zrewolucjonizuje lotniskowce

Tradycyjne katapulty elektromagnetyczne z cewkami mogą przejść do lamusa, jako że Chiny opracowały właśnie nową katapultę tego typu na okręty, która jest nie tylko potężna, ale też bardzo, ale to bardzo obiecująca.
Fot. Unsplash

Fot. Unsplash

Nowa katapulta EMALS może odmienić to, jak wielką potęgą w lotnictwie morskim będą Chiny

W dzisiejszych czasach lotniskowce bez katapult to jedno wielkie nieporozumienie z racji znacznego ograniczenia tego, jakie samoloty mogą wystartować z takiej “pływającej bazy”. Tak się akurat składa, że Chiny mają dostęp do dwóch takich ograniczonych lotniskowców, ale może się to zmienić, zważywszy na opracowany przez to państwo nowy elektromagnetyczny system katapultowy EMALS (Electromagnetic Aircraft Launch System). Ten robi użytek z technologii zaczerpniętej z rynku elektrycznych pojazdów i co najważniejsze, jest bardzo kompaktowy mimo i tak wysokiego potencjału do przyspieszania samolotów.

Czytaj też: Chiny dokonały przełomu. Statek kosmiczny napędzany potęgą atomu nabrał właśnie sensu

Chiński trzeci lotniskowiec z tradycyjną katapultą EMALS

Wedle informacji z chińskiego serwisu SCMP, opracowana przez Chiny nowoczesna katapulta EMALS może wystrzelić samolot o masie 30 ton do prędkości 70 metrów na sekundę w zaledwie 2,1 sekundy. Ta innowacja opracowana przez zespół w Pekinie stanowi znaczący postęp w technologii tego typu i oferuje potencjalnie opłacalną i wydajną alternatywę dla tradycyjnych systemów katapultowych na lotniskowcach. Nie tylko przez swoje stosunkowo niewielkie rozmiary, ale też moc, bo ponoć może obsłużyć ładunki mniej więcej dwukrotnie cięższe niż najbardziej zaawansowany myśliwiec stealth Chin, czyli J-20 o wadze maksymalnej rzędu 37 ton.

Czytaj też: Dron jak matrioszka i transformer w jednym. Chiny zapowiadają rewolucję

Tak innowacyjna katapulta nie jest byle dodatkiem do okrętów, bo jej projekt opracowali chińscy naukowcy (ich pracę opublikowano w chińskim czasopiśmie naukowym Acta Armamentarii), rozwiązując jedne z największych problemów tradycyjnych systemów EMALS. W przeciwieństwie do tradycyjnych systemów tego typu, które używają serii elektromagnetycznych cewek wzdłuż toru do przyspieszania samolotów, chiński projekt integruje technologię znaną z elektrycznych samochodów, aby osiągnąć szybkie przyspieszenie. Mowa o potężnym silniku i kole zamachowym, które to przenosi energię kinetyczną na samolot na pasie startowym i następnie wspomaga jego podstawowe przyspieszanie, a tym samym umożliwia mu wzniesienie się w powietrze.

Najbardziej zaawansowany lotniskowiec USA wykorzystuje katapultę EMALS

Czytaj też: Chiny mają pelerynę niewidkę. Ukryje drony przed wzrokiem wroga

Mechanizm katapulty jest więc identyczny, ale samo bazowanie na technologii znanej z elektrycznych pojazdów to już w pewnym sensie rewolucja. Zwłaszcza że (wedle Chińczyków) ich najnowsza katapulta oferuje wyższą niezawodność i wydajność, potencjalnie dając chińskiej marynarce przewagę strategiczną w lotnictwie morskim. Pamiętajmy jednak, że na tę chwilę żaden chiński lotniskowiec czy okręt z krótkim pasem startowym nie ma tego typu katapulty i nie wiemy, czy krajowa marynarka będzie zainteresowana tą technologią na tyle, aby wprowadzić ją do użytku. Niedawne testy sugerują jednak, że może być to kwestią czasu, ale nawet pomimo ogromnego potencjału, ta innowacyjna katapulta i tak musi przejść przez fazę testów i dopracowywania pierwotnego projektu.